Dzień Jesiennego Liścia to jedno z największych wydarzeń w regionie, które ma charakter charytatywny. Od wielu lat organizowane jest przez Szkołę Podstawową nr 5 w Biłgoraju. Każdego roku udawało się zebrać środki na leczenie lub rehabilitację jednego dziecka. I tak: odbyły się zbiórki dla Hani Bogdanowicz, Igi Pawelec, Michałka Telekało, czy Kubusia Pawęski, ale zbierano też środki z przeznaczeniem na potrzeby Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie. Udało się kupić samochody osobowe.
Wydarzenie polegało na organizacji jednodniowego festynu, połączonego z kiermaszem różnych przedmiotów i licytacją.
Tym razem, ze względu na pandemię, nie ma możliwości zorganizowania imprezy w tradycyjnej formie. Trzeba przenieść się do sieci. A celem w tym roku jest pomoc małemu mieszkańcowi Biłgoraja Mateuszkowi Feręcowi.
Już została utworzona grupa na portalu społecznościowym, gdzie prezentowane są zarówno przedmioty, ale też usługi takie jak sesja zdjęciowa, a nawet karnet na siłownię, które można wylicytować. Zapraszamy wszystkich czytelników do odwiedzenia grupy, można ją znaleźć tu https://ww
Organizatorzy liczą na duże zaangażowanie ze strony mieszkańców i udział w licytacjach.
Ale to nie jedyna forma zbiórki. Pieniądze można też przekazać za pośrednictwem strony zrzutka.pl. Wystarczy wejść w ten link https://zr
Dlaczego Mateusz Feręc potrzebuje naszej pomocy?
Mateusz Feręc urodził się w 37 tygodniu ciąży bliźniaczej. Dostał 8 punktów w skali Appgar. Jednak po wnikliwych badaniach okazało się, że stan chłopca jest dużo gorszy, w pewnym momencie okazał się krytyczny. Chłopiec od urodzenia boryka się z porażeniem mózgowym, sinicą serca, wodogłowiem oraz z przestawieniem głównych pni tętnic. Mimo to zaskakuje wszystkich swoją determinacją i wolą walki o każdy następny dzień życia. Dzięki intensywnej rehabilitacji połączonej z podaniem komórek macierzystych, Mateusz poczynił bardzo duże postępy. Reaguje na głos, uśmiecha się, znacznie poprawiła się stabilizacja jego ciała. Dzięki tym postępom potrafi samodzielnie siedzieć co umożliwia wdrażanie kolejnych ćwiczeń i metod rehabilitacji. Obecnie jedynym i najskuteczniejszym sposobem usprawniania Mateusza są turnusy rehabilitacyjne oraz podanie kolejnych dawek komórek macierzystych. Niestety rodziny nie stać na to, ponieważ tata chłopca - pan Józef, który samotnie wychowuje Mateusza musiał zrezygnować z pracy, aby zapewnić synowi 24 godzinną opiekę. Jak sam podkreśla chłopiec jest dla niego całym światem. Rodzina utrzymuje się jedynie ze świadczeń z MOPS. Chłopiec ma przed sobą do pokonania wiele trudności, ale również nadzieję na lepsze życie.